Wyciek ścieków sanitarnych do Czarnej Hańczy

Ogłoszenie z dnia: 
wt., 10/09/2019
    Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Suwałkach informuje, że w środę 04.09.2019 r. w godzinach popołudniowych, w wyniku nieprawidłowości w wykonywaniu prac remontowych na sieci kanalizacji sanitarnej, doszło do wycieku ścieków komunalnych do kanalizacji deszczowej, a za jej pośrednictwem do rzeki Czarna Hańcza.
    O zaistniałej sytuacji zostały poinformowane właściwe organy i służby: PWiK jako zarządca sieci kanalizacji deszczowej, Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, Policja oraz Straż Pożarna. Po zlokalizowaniu przyczyny wycieku, o godzinie 19.15 został przerwany przerzut ścieków do sieci deszczowej, a o 20.50 zamknięto wylot kanału burzowego do rzeki, co zapobiegło dalszemu wypływowi ścieków i zanieczyszczeniu środowiska. Pozostałe ścieki, które nagromadziły się w zamkniętym już kanale deszczowym wywożono beczkowozami na teren oczyszczalni do wczesnych godzin porannych.
    Okazało się, że firma zewnętrzna, która od maja 2019 roku realizuje kontrakt na renowację ponad 10 000 m sieci kanalizacji sanitarnej na terenie Suwałk, zdecydowała się bez wiedzy i zgody PWiK przepompować ścieki do zabezpieczonej tzw. „korkiem” kanalizacji deszczowej. Zgodnie z warunkami prowadzenia robót, przed wykonaniem renowacji kanału poddawany on jest opróżnieniu i czyszczeniu, a ścieki z tego kanału pompuje się do dalszych odcinków kanalizacji sanitarnej. W tym jednak wypadku Wykonawca zdecydował się na inne rozwiązanie, mianowicie czasowe przepompowanie ścieków do kanału deszczowego, szczelnie zamkniętego pneumatycznie pompowanym korkiem. Po przeprowadzeniu renowacji kanału ścieki miały być z powrotem przepompowane z kanału deszczowego do kanału sanitarnego. Korek ten jednak uległ rozszczelnieniu, co było bezpośrednią przyczyną awarii, w wyniku której do rzeki Czarna Hańcza mogło trafić od 120 do 180 m3 ścieków.  
    Pracownicy laboratorium PWIK oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska jeszcze w środę wieczorem pobrali próbki wody do badania z kilku punktów zlokalizowanych na rzece.  Wyniki badań będą znane w połowie tygodnia.
    Za zaistniałe zdarzenie pełną odpowiedzialność ponosi wykonawca robót budowlanych, który zadeklarował, że od tej odpowiedzialności się nie odżegnuje.